Żenada i głupota wynikająca z publikowania fotek swych najbliższych


Żenada i głupota wynikająca z publikowania fotek swych najbliższych

Hej po raz kolejny witam was na mym blogu, jeśli znalazłeś, się na nim przez przypadek to gorąco zachęcam, do zapoznania się z wcześniejszymi postami a nuż, że coś Ci przypadnie do gustu i pozostaniesz ze mną na dłużej, a jeśli nie znajdziesz nic w swym mniemaniu na nim ciekawego to i tak wiele nie stracisz, poświęcając, kilka minut ze swego życia przynajmniej wyjdziesz mądrzejszy/sza o  widzę, której nie miałeś/ zapuszczając się na tegoż bloga.

Dzisiejszy post będzie, poświęcony ludzkiej głupocie, a mianowicie wyrządzaniu swym pociechom krzywdy publikując, mocno kontrowersyjne zdjęcia swych dzieci w krępujących bądź żenujących sytuacjach.

Zapewne każdy w swoim otoczeniu ma, kogoś, kogo można by było, określić typem pustej Karyny, która w pogoni za lajkami na fejsie lub Instagramie zaprzedałaby, dusze diabłu „pucując”, się przy tym, jak gdyby zależałoby od tego, co najmniej jej istnienie na tym padole łez jednak pół biedy, gdy na takowych fotkach widnieje ona sama, lub z grupą znajomych, którzy na to wyrazili, zgodę problem pojawia, się gdy w tym całym ogłupiającym wyścigu za fikcyjnym emotikonem symbolizującym serduszko, lub lajka publikuję się fotografie swoich niepełnoletnich dzieci, które przecież powinny, być oczkiem w głowie rodziców w ten na pozór wydawało, by się dość mało szkodliwy sposób w rzeczywistości wyrządza się im nieodwracalną krzywdę, gdyż jak wiadomo, co się w internecie raz znalazło, już z niego nie zniknie a jak dodamy do tego zawiść i podłość, która jest nieodłącznym elementem ludzkiego zachowania (szczególnie w okresie szkolnym jest ona widoczna) dostajemy tym samym gotowy przepis na młodzieńczy horror, który swemu dziecku zgotowali, jego właśni rodzice, wrzucając, do internetu fotografie jak to korzysta pierwszy raz z nocniczka lub jak bierze, kąpiel z kaczuszką załączając, tym samym jakiś wzruszający opis tego, jak do tego doszło.

Czy tylko mi się wydaję, że poszło to w jakąś chorą stronę ?.

Czemu dziecko ma cierpieć w przyszłości za to, że ma ojca gamonia, który nie potrafił sprzeciwić się własnej kobiecie i za ma matkę, która powiedzmy, sobie szczerze nie grzeszy inteligencją i która za życiowy cel obrała sobie zostać influencerką publikującą masę głupkowatych zdjęć i relacjonującą każdą minute swojego życia w internecie?.

Oczywiście każdy jest kowalem swojego losu i pisze, na swój unikalny sposób plan na swe życie i dzielenie się szczęściem w dzisiejszych czasach powinno, być na miarę złota jednak emanowanie w internecie gołą pupą swojego dziecka jest najlepszym pomysłem ?. Nie wydaję mi się.

Docierając, powoli do brzegu mego dzisiejszego wywodu każdy medal ma, dwie strony i względy emocjonalne i więź z dzieckiem powinny być pryiotytem, gdyż są one podwaliną do obdarowania swoją pociechę wychowaniem, za które w przyszłości nie trzeba, będzie, się wstydzić spychając, tym samym na dalszy plan korzyści wynikające z rozpowszechniania zdjęć swoich najbliższych o ile wogóle takie są.

Pozdrawiam zdrowo myślących i marzących.

Fantasy live

Komentarze

Popularne posty